Cytuj:
Cytuj:
Nie wiem czy sukces czy porażka ale mam okazje nabyć drogą kupna poleasingowego mana tgl 12 250 niby z nim wszystko ok, ale czy w tych autach to normalne, że wydech po 3 latach jest tak mocno skorodowany i już wychodzi rdza na ramie w aucie bezwypadkowym? Czy lepiej dać sobie spokój z manem i zostać przy atego? Z sukcesów moja wielka korporacja zatrudnia już 10 osób.
Jeśli jesteś właścicielem to raczej do porażek kupno takiego mana można zaliczyć

. I nie chodzi mi tutaj o rdzę na ramie...
Czemu? Mamy dwa Atega i przyszedł czas na wymianę jednego. Na celowniku mamy właśnie TGLa przede wszystkim ze względu na kabinę, którą między Atego a TGL dzieli przepaść. Oglądaliśmy 250ki jak i 240 i całkiem spoko to chodziło i jechało. Jak możesz to napisz coś więcej, to może jednak zostaniemy przy sprawdzonym już Mercedesie.