wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.harnas.wagaciezka.com/

Prostownik z rozruchem
http://www.harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=34344
Strona 2 z 3

Autor:  sebotrucker [ 04 lut 2012, 20:59 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Cytuj:
Jak przyjdzie rozruch to podzielę się z wami jak to chodzi.
Nie dziw się jak po odpaleniu auta będzie Ci się świecić ładowanie i nie będzie działał obrotomierz :wink:

Autor:  ArturMAN [ 04 lut 2012, 21:52 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Sprzęgło jest też jak w skuterze ? I trochę zły silnik wybrałeś bo Honda jeśli to stojąca to ma boczny dolot , lepszy był by od P/G albo Minarelli.
Cytuj:
Cytuj:
Jak przyjdzie rozruch to podzielę się z wami jak to chodzi.
Nie dziw się jak po odpaleniu auta będzie Ci się świecić ładowanie i nie będzie działał obrotomierz :wink:
Trudno , obejdzie się bez niego :roll:

Autor:  MAN [ 04 lut 2012, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Cytuj:
Chodzi o to że silnik będzie miał bardzo ciężko podczas dużego poboru prądu, a tak start będzie w miarę płynny i delikatny. Największym problemem jest dobór przełożenia i na tym sie zatrzymałem.
Tak z ciekawości jakie obroty ma taki silnik?
Nic pozostaje zmierzenie koła napędowego w iveco i koła napędowego alternatora, tak podejrzewam że alternator będzie miał z dwa razy większe obroty od silnika

Autor:  MechanikSochaczew [ 04 lut 2012, 22:52 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

W większości przełożenie to 2:1 więc alternator kręci sie dwa razy szybciej od silnika. Silnik tego bzyka ma z 8 tyś obrotów na pewno więc przełożenie było by optymalne dla jego małej mocy ok. 3km

Autor:  ArturMAN [ 05 lut 2012, 11:59 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Zawsze można zrobić porting cylka albo wymienić w nim pare rzeczy :) Jak coś chcesz to napisz na pw bo trochę w tym siedze :)

Autor:  MechanikSochaczew [ 05 lut 2012, 13:23 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Cytuj:
Zawsze można zrobić porting cylka albo wymienić w nim pare rzeczy :) Jak coś chcesz to napisz na pw bo trochę w tym siedze :)
Po co mi to :shock: Jak zależało by mi na większej mocy zastosował bym większy silnik :wink:

Autor:  nyta [ 06 lut 2012, 9:40 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Cytuj:

diesel w ciężarówce w niskich tempereturach odprócz słabości akumulatora traci stopień sprzężania z powodu oleju.

Nie chce byc zlosliwy ale z tym stopniem sprezania to podobnie jak ze smarowaniem rozbryzgowym na panewkach...

Zapewniam cie, ze silnik spalinowy 4 suwowy ma stopien sprezania jeden i ten sam przez caly okres eksploatacji od pierwszego dnia kiedy opuscil fabryke do ostatniego kiedy go wioza na zlom. Powiem wiecej: kazdy egzemplarz z danym modelem silnika ma ten sam stopien sprezania. Jest to wartosc stala, niezmienna.

Autor:  Kierownik [ 06 lut 2012, 10:13 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

No nie wiem. Każdy serwis oferuje diagnostyke silnika. jednym z kontrolowanych parametrów, jest kompresja. Raz, że na każdym cylindrze jest inna, to jeszcze po kolejnych 500 000km, będzie inna (mniejsza).
Poprostu pierścienie uszczelniające, jak i same tuleje wycierają się. Nic nie jest wieczne.

Jak jakiś silnik wali odmą tak samo jak z wydechu, to bez komputera mogę stwierdzić, że ma słabą kompresję.

Autor:  MAN [ 06 lut 2012, 11:02 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

STOPIEŃ SPRĘŻANIA a KOMPRESJA którą ci sprawdzają na serwisie wraz z zużyciem silnika spada :]
Kompresja jest to pomiar cienienia jakie wytwarza tłok podczas sprężania powietrza w cylindrze
Stopień sprężania np 19:1 oznacza że 19 krotnie zostanie zmniejszona objętość cylindra podczas suwu tłoka i ta wartość jest stała dla silnika

Autor:  nyta [ 06 lut 2012, 12:41 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Cytuj:
No nie wiem. Każdy serwis oferuje diagnostyke silnika. jednym z kontrolowanych parametrów, jest kompresja. Raz, że na każdym cylindrze jest inna, to jeszcze po kolejnych 500 000km, będzie inna (mniejsza).
Poprostu pierścienie uszczelniające, jak i same tuleje wycierają się. Nic nie jest wieczne.

Jak jakiś silnik wali odmą tak samo jak z wydechu, to bez komputera mogę stwierdzić, że ma słabą kompresję.
No to jak nie wiesz to poczytaj, doszkol sie, zasiegnij jakis fachowych informacj.
Tak jak kolega wyzej pisze: w silniku mierzysz cisnienie sprezania a nie stopien sprezania. To dwie rozne rzeczy i dwie rozne wartoci. Cisnienie sprezania jest wartoscia do zmierzenia za pomoca manometru i wyrazana jest w Barach albo megapaskalach. Cisnienie sprezania moze sie zmieniac w zaleznosci od stanu silnika, regulacji zaworow itd. Stopien sprezania to wartosc stala zalozona przez konstruktora silnika i wyraza stosunek objetosci cylindra wraz z komora spalania do objetosci komory spalania. Ta wartosc wyraza sie bez jednostek w postaci np: 10:1, 15:1 itd itd.

Mylic te dwa pojecia to tak jakby mylic bieg wsteczny z jedynka. Inna sprawa jest to ze obie te wartosci sa nagminnie mylone ze soba co swiadczy o braku wiedzy i doswiadczenia.

Autor:  Cyryl [ 06 lut 2012, 13:49 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

przepraszam, chodziło mi o ciśnienie sprężania.

w starych samochodach wraz z eksploatacją teo ciśnienie tak spadało, że po 150 000km trudno było w zimie bez gazety odpalić, a moc tak spadał, że ładując się farbą miniową (ołowiowa farba antykorozyjna - dzisiaj takich nie robi się) Jelczem pod Bardo czy Wałbrzych nie podjechało się.

Autor:  svavec [ 07 lut 2012, 10:36 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Kompresje mozna takze matematycznie ujac w stopniu sprezania , skoro kompresja spada wraz ze zuzyciem elementow silnika mozna sie pokusic o przelozenie tego na teoretyczny spadek stopnia sprezania ( liczony odnoscie uzyskiwanego cisnienia ).

A i tak wszyscy wiedza o co chodzi ,niezaleznie w jaki sposob jest to opisane .
Zal tylko tylek sciska ,ze jest to powodem zaczepek slownych i nastepujacych wyzwisk .

Autor:  ArturMAN [ 11 lut 2012, 11:52 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Zapomniałem że miałem napisać do was jak się sprawuje. A więc rano się wstaje , podłącza się prostownik z rozruchem , włączam ładowanie na "2" , je się śniadanie , chwile tako tam przy aucie czyli zapakować kanapki :) , włączam na "4" i auto odpala od razu ;) Naprawdę przydatna rzecz , dzisiaj baterie były wyjęte , i stały przez noc na "1" rano tylko na chwile na "2" i auto odpala jak w lato :) Mogę nagrać filmik jeśli w następnym tygodniu będzie jeszcze możliwość :) Mój tato powiedział że to pierwsza zima w którą nie martwił się że auto nie odpali :)

Autor:  Luka [ 11 lut 2012, 13:24 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Codziennie trzymacie baterie na prostowniku, czy tylko po dłuższym (kilkudniowym) postoju?

Autor:  ArturMAN [ 11 lut 2012, 17:23 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Różnie z wczoraj na dzisiaj od 22 do 6 ładował się na "2". Od dzisiaj do środy tato stoi to zabrane do kotłowni i we wtorek się je włączy ;)

Autor:  Uciu [ 11 lut 2012, 18:12 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

To nie lepiej nowe akumulatory kupić? :|

Autor:  ArturMAN [ 11 lut 2012, 20:13 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Co zima nowe aku ? Każdy jeździ czym może , za to co może i nie widzę sensu kupowania akumulatorów jeśli można je ładować. Jak przez noc na "1" się ładowały wtedy nie straciły tzn. nie poczuły nawet mrozu :) Naprawdę fajna sprawa

Autor:  sosna119 [ 11 lut 2012, 23:29 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Cytuj:
Oj kolego widzę że albo mało wiesz o transporcie albo jeździsz u kogoś :)
Nie wiesz jak jest a próbujesz po kimś pojechać . Każdy oszczędza na czym się da a dla mnie a tym bardziej dla taty taki prostownik jest oszczędniejszy , a zakup akumulatorów to ja za te pieniądze zapłacę składkę za firmę :) A to że auto słabiej kręci to nie znaczy że aku już trzeba wymienić , aku się wymienia jak się widzi choćby na wolnych obrotach że światła mają inny odcień , a nawet po podładowaniu nic się nie zmienia. Mam 15 lat i widzę że z wiedzą jest u Ciebie gorzej jak u mnie :)
Za to ty wiesz o transporcie więcej niż wszyscy na forum. Na wolnych obrotach możesz wyjąć akumulatory i wsadzić je sobie w domu pod łóżko i dwa koce, a "odcień świateł" się nie zmieni. Chybaże alternator masz niesprawny.

A najlepszą metodą sprawdzenia jakości akumulatora jest sprawdzenie napięcia jakie podaje pod dużym obciążeniem, a takie właśnie obciążenie występuje w momencie uruchamiania pojazdu. Amen.

Autor:  dominik 2004 [ 12 lut 2012, 1:07 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Wyjęcie akumulatorów na pracującym silniku to super pomysł :P tylko może być trochę kosztowny .

Autor:  igoR84 [ 12 lut 2012, 4:12 ]
Tytuł:  Re: Prostownik z rozruchem

Cytuj:
. Każdy oszczędza na czym się da a dla mnie a tym bardziej dla taty taki prostownik jest oszczędniejszy , a zakup akumulatorów to ja za te pieniądze zapłacę składkę za firmę :) A to że auto słabiej kręci to nie znaczy że aku już trzeba wymienić , aku się wymienia jak się widzi choćby na wolnych obrotach że światła mają inny odcień , a nawet po podładowaniu nic się nie zmienia. Mam 15 lat i widzę że z wiedzą jest u Ciebie gorzej jak u mnie :)
To że auto niechce odpalić, znaczy że akumulatory są do niczego.
JA w ub roku miałem przypadek że auto po całym dniu postoju i ok 5h podłączonej przetwornicy z laptopem nieodpaliło, na zewnątrze temp ok 5stopni, 2miesiące później po całej nocy i -18stopniach mrozu na tych samych akumulatorach auto paliło od strzała, z tym że bez przetwornicy. Ale ogólnie były do dupy, to była ich druga zima.
Ogólnie to jest wasza sprawa, czy będziecie codziennie ładować akumulatory czy targac je ze sobą do domu, dla mnie to jest bez sensu, szkoda zachodu, mój czas też jest cenny, tak samo jak cenny jest spokojny sen i pewność że idziesz do auta i wiadomo że odpali.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/