[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego :: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 - Strona 244
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.harnas.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://www.harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 244 z 3559

Autor:  Mihu [ 13 wrz 2014, 19:15 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Po raz pierwszy od X czasu jadę MPK :lol:
Jak ktoś chętny na partyjkę billarda i kufel złotego pszenicznego to zapraszam do Fuga Mundi przy Grunwaldzkim :wink:

Autor:  ociu [ 13 wrz 2014, 19:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wprowadziłem Fiata mojego na warsztat :mrgreen:

Miało byś przepatrzenie i pare tuningów :lol:
Kabina w góre, bo zachciało mi się obrysówek w blendzie, patrze na pasek wielorowkowy a tu dziad idealnie na alternatorze pękł :twisted:

Miał być spokojny dzień z tuningami.... Sklep, części, zakupiliśmy odrazu duperele do ADR, od 7 rano mogę dopiero ogłosić jakiś weekend :lol:
Jutro kabine wyodkurzam, coś przetre badziewne plastiki i leże na wyebaniu do wieczora :]

Autor:  korni8808 [ 13 wrz 2014, 19:29 ]
Tytuł:  Re: Odp: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Po raz pierwszy od X czasu jadę MPK :lol:
Jak ktoś chętny na partyjkę billarda i kufel złotego pszenicznego to zapraszam do Fuga Mundi przy Grunwaldzkim :wink:
Qwa a ja juz wyjechalem z Wro do domu :/ następnym razem apeluj szybciej

Wysłane z mojego GT-I9300

Autor:  yarzyna [ 13 wrz 2014, 19:32 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Najlepiej zaproponować aby wypłacił zaległe nadgodziny oraz inne dodatki związane z wynagrodzeniem.
Kiero w krzakach regulował zaległości?
Oczywiście nie popieram odbierania oszczędności ale warto pamiętać ze nikt święty nie jest.

Autor:  Grzesiek_KBR [ 13 wrz 2014, 19:46 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Co prawda nie dziś, ale testowałem fragment A4 Tarnów-Debilka Dębica znaczy :mrgreen: Dla pocieszenia informacja że nie będzie już tyle ekranów nayebane.

Autor:  Edler [ 13 wrz 2014, 19:57 ]
Tytuł:  Re: Odp: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Obrazek

Co robia kierowcy na weekendzie za granica? Ja tam zgodnie z tym co kiedys powiedzialem i za co zostalem wysmiany wyczscilem felgi :) tylko tacha na mlotki nie przestawilem....

Autor:  użytkownik usunięty [ 13 wrz 2014, 20:02 ]
Tytuł:  Re: Odp: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Co robia kierowcy na weekendzie za granica? Ja tam zgodnie z tym co kiedys powiedzialem i za co zostalem wysmiany wyczscilem felgi :) tylko tacha na mlotki nie przestawilem....
Kurde, Tobie naprawdę się nudzi...

Autor:  Luka [ 13 wrz 2014, 20:18 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Pewnie tak zrobię...
EEE tam mogles odrazu do szofera podejsc i powiedziec "sluchaj albo bulisz 500 pln albo ide do szefa z nagraniem" :lol: :lol:
W PKM Katowice kiedyś po pętlach krążył taki kamerzysta i oferowal takie usługi... szofery płacili aż miło i pluli sobie w brode potem :mrgreen: w jakims sensie nawracał ich.
Kiedyś szoferunio tankował na stacji "rezerwę" do bańki, ja tego nie widziałem, bo przysłonił, a coś od niego chciałem i omal go nie wysłałem do karetki mówiąc "przepraszam". Chłop podskoczył jak piłka, a jak się obrócił - cały blady. :lol:

Autor:  Jacoo [ 13 wrz 2014, 20:24 ]
Tytuł:  Re: Odp: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Co robia kierowcy na weekendzie za granica? Ja tam zgodnie z tym co kiedys powiedzialem i za co zostalem wysmiany wyczscilem felgi :) tylko tacha na mlotki nie przestawilem....
Kurde, Tobie naprawdę się nudzi...
]

W wakacje słyszałem jak ktoś się chwalił, że z nudów w weekend umył cała kabinę. To nie Ty ?:)

Autor:  użytkownik usunięty [ 13 wrz 2014, 20:30 ]
Tytuł:  Re: Odp: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
W wakacje słyszałem jak ktoś się chwalił, że z nudów w weekend umył cała kabinę. To nie Ty ?:)
A i owszem - z tym, że ja myłem w środku, w miejscu, gdzie mieszkam i pracuję.

Autor:  dies_nefastus [ 13 wrz 2014, 20:50 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Jak ktoś lubi czytać :)
fapujcie...
To tylko fragment rozdziału o TIRowcach z Bieszczad... (5 stron) http://imgur.com/a/rTEDw
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/141333/b ... dy-w-prl-u
Polecam całą książkę...

Autor:  Bociekk [ 13 wrz 2014, 23:13 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Jak ktoś lubi czytać :)
fapujcie...
To tylko fragment rozdziału o TIRowcach z Bieszczad... (5 stron) http://imgur.com/a/rTEDw
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/141333/b ... dy-w-prl-u
Polecam całą książkę...
Kurcze, na początku myślałem, że to artykuł o kierowcach z czerwonych cystern :)
Kurcze, aż mi się przypomniały opowieści dziadka o tym jak jeździł takim właśnie Ziłem :)
Takie lektury to mógłbym czytać dniami i nocami!
Aż mi się niedobrze robi jak pomyślę o kolejnej obowiązkowej, nudnej jak flaki z olejem lekturze- najczęściej z XV wieku...
Dzięki dies ;)

Autor:  Jacoo [ 13 wrz 2014, 23:25 ]
Tytuł:  Re: Odp: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
W wakacje słyszałem jak ktoś się chwalił, że z nudów w weekend umył cała kabinę. To nie Ty ?:)
A i owszem - z tym, że ja myłem w środku, w miejscu, gdzie mieszkam i pracuję.
Takie porządki u mnie to standard,co weekend. Nawet o takie mycie nie pytałem.

Autor:  Mihu [ 14 wrz 2014, 0:08 ]
Tytuł:  Re: Odp: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Po raz pierwszy od X czasu jadę MPK :lol:
Jak ktoś chętny na partyjkę billarda i kufel złotego pszenicznego to zapraszam do Fuga Mundi przy Grunwaldzkim :wink:
Qwa a ja juz wyjechalem z Wro do domu :/ następnym razem apeluj szybciej

Wysłane z mojego GT-I9300
Ok, zapamiętam, ale też czasem mógłbyś wyjść z inicjatywą :wink:

Juz wiem dlaczego nie trawię poruszania sie MPK! Tym nigdy nie da sie bezproblemowo i w miarę sprawnie dojechać tam gdzie byś chciał...

Autor:  JoHn [ 14 wrz 2014, 1:23 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Nie wiem czy sukces czy porażka, 4 auta na Mongolię i miesiąc z głowy 4 szoferów :lol:

Autor:  użytkownik usunięty [ 14 wrz 2014, 11:34 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Takie porządki u mnie to standard,co weekend. Nawet o takie mycie nie pytałem.
No ja tylko takie mycie mam na myśli. Z zewnątrz to już kwestia tego, gdy dostanę fundusze i pojadę na myjnię. Sam za szczotkę się nie łapię. A są u nas na oddziale magicy, którzy myją szczotką cały zestaw :mrgreen:

Autor:  Mordor [ 14 wrz 2014, 11:52 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dobrze, że nie szczoteczką do zębów.

Autor:  KrychuTIR [ 14 wrz 2014, 13:34 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Czwartek, po rozładunku pauzuję między rampami, z rana przyjechał kumpel i pojechaliśmy oglądać auto do Legnicy, lipa, no to jeszcze do Wałbrzycha, to już warte kupna, zaliczkował, no to wracamy. Największe skrzyżowanie w Wałbrzychu, sygnalizacja wyłączona, policja nie kieruje ruchem, hardkor :shock: Potem jeszcze co chwilę korki na A4, co to k***a ma być?! I jeszcze trzeba za to płacić, paranoja! :evil: Zacząłem żałować, że nie zostawiłem innemu kierowcy kluczy ze Scanii to by mi podstawił pod załadunek, wiedziałem że będę spóźniony, no i przyjechałem po 20, czyli tak godzinę za późno. Jeszcze zmokłem jak dziwka, że nie wspomnę o tym, że nie spałem nic. Kilkadziesiąt godzin bez snu i jazda, dla mnie żadna nowość, jakoś się udało dojechać w jedną stronę bez większych problemów, za to w drugą było dużo gorzej, nie dość że przeziębiony to jeszcze co chwilę zasypiałem, nawet disco nie pomagało :/ Nie wiem jak mi się udało nigdzie nie wy*ebać, ale jestem hardkorem. Leciałem na odcięciu, wyprzedzałem, przysypiałem, nawet chciałem stanąć na 15 minut, chociaż to i tak by nic nie pomogło, bo bym nie zasnął. Zadzwonił ludzik Michelin (pozdro Michał!) i ta rozmowa po jakimś czasie mi pomogła, bo nie byłem już tak śpiący. Kolejny raz udało się dojechać nie zaliczając rowu czy drzewa. W piątek zadzwoniłem po kumpla, który się kiedyś przyuczał tego niewdzięcznego zawodu przy mnie czy by się nie przejechał ze mną, bo nie wiem czy dam radę to objechać bez wypadku. Oczywiście w piątek też się nie wyspałem. Byłem już jak zombie, ale prowadząc nie czułem się tak źle i dolecieliśmy bez przygód. Przed wjazdem na rozładunek spotkanie z szefem, przed wyjazdem powiedziałem mu, że rezygnuję i w razie czego kumpel może jeździć za mnie, dał mi kasę i podziękował za wszystko. W drugą stronę dałem prowadzić kumplowi, bo Scanią jeździł tyle co nic. Jak już wylecieliśmy na prostą jedyneczkę to wpełzłem na łóżko i tak podróżowałem mając wy*ebane na wszystko :] Rano cofam pod rozładunek, a naczepa była z drzwiami, otwarłem prawe i już widzę, że jak otworzę lewe to paczki polecą, mówię magazynierowi o tym, a on do mnie, żebym otwierał, to będzie na kamerach, a przecież drzwi muszę jakoś otworzyć :D Spoko, jak im nie zależy, to mi tym bardziej, otwarłem i kilka poleciało na glebę, taka to dbałość o przesyłki w firmach kurierskich :lol:

Olałem tę robotę, dobra dla ludzi którzy nie mają problemów z zasypianiem w dzień i nie nagrywają filmów na jutuba, bo i co tu nagrywać jak dziennie to samo :roll: Lubię jeździć nocą, ale bez przesady, na dłuższą metę zdecydowanie wolę jeździć głównie za dnia.

Autor:  Igor [ 14 wrz 2014, 13:43 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Jak ktoś lubi czytać :)
fapujcie...
To tylko fragment rozdziału o TIRowcach z Bieszczad... (5 stron) http://imgur.com/a/rTEDw
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/141333/b ... dy-w-prl-u
Polecam całą książkę...
Kurcze, na początku myślałem, że to artykuł o kierowcach z czerwonych cystern :)
Kurcze, aż mi się przypomniały opowieści dziadka o tym jak jeździł takim właśnie Ziłem :)
Takie lektury to mógłbym czytać dniami i nocami!
Aż mi się niedobrze robi jak pomyślę o kolejnej obowiązkowej, nudnej jak flaki z olejem lekturze- najczęściej z XV wieku...
Dzięki dies ;)
W tej tematyce polecam Bazę ludzi umarłych Marka Hłaski.

Autor:  endriu007 [ 14 wrz 2014, 13:44 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

KrychuTIR monotonia Cie zabiła w tej robocie mam tak samo :( Jak jeszcze nie byłem na swoim to wolałem dostać telefon i jechać niż jeździć dzień w dzień tą samą trasę. Atakuj międzynarodówkę tylko nie w chorym systemie po 3 tygodnie tylko wypady od pn do pt wtedy można polubić tą robotę, zalatujesz w piątek wieczorem do domu i masz weekend.

Strona 244 z 3559 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/